Szepty i łzy
Słońce na niebie gaśnie za rzekąZmierzch ma zapach siana i snuPójdę przed siebie, pójdę dalekoZa ostatni las białych brzóz
Pójdę daleko, pójdę na łąkiMalowane złotem i rdząZwierzę się wierzbom z naszej rozłąkiWierzby wierzą szeptom i łzom
Tęsknią za Tobą, płaczą po TobiePłaczą ze mną rosy i mgłyW ciszy drżą słowa, których nie powiemBo rozumiesz je tylko Ty
Pójdę daleko, pójdę na łąkiMalowane złotem i rdząZwierzę się wierzbom z naszej rozłąkiWierzby wierzą szeptomWierzby wierzą szeptomWierzby wierzą szeptom i łzom
Pójdę daleko, pójdę na łąkiMalowane złotem i rdząZwierzę się wierzbom z naszej rozłąkiWierzby wierzą szeptomWierzby wierzą szeptomWierzby wierzą szeptom i łzom