Andaluzyjska Romanza
W tę noc bez gwiazd, bez księżycaŚwiecił mu tylko jaśmin,Gdy zabrzmi bruk na pustych ulicach,Biały kwiecie jaśminowy, zgaśnij!
Niech czujny liść go osłania,Nim wstanie dzień, znów tu nadjadą,Stratują noc kopytami,Noc pod Grenadą,Noc pod Grenadą!
Już pierwszy świt noc poplamił,Długi cień cyprys kładzie,Nie wraca nikt na moje wołanie,Noc do sennych wchodzi bram w Grenadzie.
Ucichła już noc daleko,Jakby jej ktoś skradł kastaniety,I tylko ja ciągle czekam,Czekam na ciebie i nie wiem, gdzie ty.
Znalazłam cię tam, gdzieś zasnął,Tam, gdzie cień trwa na czatach,Na czole czarnych włosów masz pasmo,A we włosy róża ci się wplata.
Antonio, skąd róża taka?Ostatni kwiat noc tobie składa,Już słowik w głos zaczął płakaćI krwią się barwi jutrzenka blada...