Za grosiki marzeń
Kiedy jeszcze byłam małaBabcia mi opowiadałaO kramiku cudnych zdarzeńW którym się kupuje za grosiki marzeń
W tym kramiku dniem i nocąJakies światła wciąż migocąTo miraże pięknych zdarzeńKtóre można przeżyć za grosiki marzeń
Jeśli człowiek bardzo pragnieMoże bez tajemnych zaklęćStać się ptakiem w biały dzieńI na jawie przeżyć sen
Może morza rozkołysaćWiatrem na nich wiersze pisaćI do wysp dalekich płynąćI latarni światłem płonąć
Może wszystkie słońca blaskiPrzekuć w proste wiejskie dzwonyŻeby głos ich się rozchodziłW wszystkie cztery świata strony
Wierzę, babciu, Twoim słowomWiem, że gdzieś tam kramik stoiLecz przechodnie go mijająPogubili bowiem swe grosiki marzeń