Świętojańska noc
Szliśmy tędy w gęsty cień paprociI łowiliśmy księżyca złoty blaskGdy ci teraz księżyc oczy złociJestem ja i jesteś ty, lecz nie ma nasNie umiała bym cię już zapomniećZa nic stracić wspomnień tych nie chciałabymDalej noce przybiegają do mnieOsnuwają szeptem swymŚwiętojańska noc zapada jużŚwiętojańska noc, noc pełna wróżbW śród zaklętych ziół, czerwcowych kniejJeszcze jeden raz uwierzę jejMoże w niej odnajdę szczęście, co zgubiło śladKtóre daje los nie częściej niż paproci kwiatŚwiętojańska noc zapada jużŚwiętojańska noc, noc pełna wróżbPrzez księżyca, przez czarny lasIdzie, aby znów odnaleźć nasW milczeniu gwiazd ostatni nasStęskni za nas, zielona noc.