Czekałam…W potoku woda tymczasemPłynęła obcymi łąkami…Czekałam…Rozłąka, jak liść pożółkły,Leżała pomiędzy nami…Czekałam…Twarz Twoja nikła w oddali…Czekałam…Chciałam się jakoś ocalić!Czekałam!Na próżno, na próżno czekałam.
Lecz miłość przy mnie została,Jak ptak z błękitnymi piórami,Jak pisklę w gnieździe bezpieczne,Jak gniazdo uwite na wierzbie.
I twarz Twoja stała się wszystkim,Stała się świata uroczyskiem,I twarz Twoja wraca w mych snach,Jak ptaki do swoich gniazd… (x3)
Čekala sam...Za to je vrijeme voda u potokuTekla nepoznatim livadam...Čekala sam...Rastanak, poput osušenoga listaStajao je među nama...Čekala sam...Tvoje lice je nestajalo u daljini..Čekala sam...Željela sam se nekako spasiti!Čekala sam!Uzalud, uzalud sam čekala.
Ali ljubav je ostala sa mnomPoput ptice plavoga perjaPoput ptičice u gnijezdu sigurna,Poput gnijezda savijenog na vrbi.
I tvoje lice postalo je sve,Postalo je svetište svijeta,I lice mi tvoje vraća snoveKao ptice svome gnijezdu... (x3)