To było w uliczce Palia
1. To było w uliczce Palha (wym. Palia)Gdzie mój kochanek kanaliaUbroczył w krwi serce me.//: Szedł bezczelny tu z kochankąOboje kołysząc biodramiI tak mnie prowokowali.://
2. W tawernie zwanej FriagemPośród zajętych śpiewaniemZ urazą spojrzałam im w twarz.//: Bo kobieta, co z nim byłaZbyt wiele warta nie byłaMiłości mej cień więcej wart.://
3. Która ma więcej godnościŚpiewałyśmy razem w zawodyI przekonałam się, że//: Pozostała za mną w tyleGdyż jest więcej Fado we mnieKobiety jest zresztą też.://
4. A była to taka scenaWśród wielu z mojego życiaTych nie zapomni się nieTylko wiem, że świtem jasnymKiedy było już po wszystkimDo domu wróciliśmy wnet.Tylko wiem, że świtem jasnymKiedy było po wszystkimDo domu wróciliśmy...Do domu wróciliśmy wnet.AgnW.
To było w uliczce Palhia (Palia)
1 To było w uliczce PalhaGdzie mój kochanek, kanalia,Skrwawił moje serceIdzie bezczelny z kochankąKaczym chodem (kołysząc biodrami)W powietrzu drży prowokacja2. W tawernie o nazwie FriagemWśród wielu śpiewających FadoSpojrzałam im w twarz z uraząGdyż kobieta, która przybyłaNa pewno nie była warta (Nie sięgała mi do stóp –u nas się mówi „nie sięga do pięt”)Nawet cienia mojej miłości.3. Która ma więcej godnościPodjęłyśmy wyzwanie w śpiewieI się przekonałam, żeZostała za mną w tyleBo jest we mnie więcej FadoI okazałam się bardziej kobieca.4. To była scena, która się rozgrywa sięW wielu (takich) z mojego życiaNie zapomina się tego.Ale wystarczy wiedzieć, że o świciePo zakończeniu scenyWróciliśmy oboje do domu.AgnW.