Dookoła kipi lato
Odpłynęły kalosze, odpłynęły jesionki,W szafach drzemią bambosze ‒Inne teraz są dzionki!Aspiryny nie trzeba ani malin na poty ‒Serce śpiewa, a z nieba strumień leje się złoty!
Dookoła kipi lato na cały regulator,Od rana do wieczora jest tylko letnia pora,I słona morska fala, i śpiew, płynący z dala,I wietrzyk dla ochłody, i lody, lody, lody...
Są chłopcy i dziewczęta na wszystkich dróg zakrętach,Na plażach ślady, tłumy,W zielonych lasach szumy,Upalne krótkie noce, jarzyny i owoce ‒Po prostu lato, lato na cały regulator!
Znów powrócą jesienią ciepłe, szare makatki,Znów z motyli się zmienią wszystkie panny w poczwarki.Znów powrócą kalosze, znów się z zimna stulimy,Lecz nie martwcie się, proszę, bo daleko do zimy!
Dookoła kipi lato na cały regulator,Od rana do wieczora jest tylko letnia pora,I słona morska fala, i śpiew, płynący z dala,I wietrzyk dla ochłody, i lody, lody, lody...
Dookoła kipi lato na cały regulator,Od rana do wieczora jest tylko letnia pora,Upalne krótkie noce, jarzyny i owoce,Po prostu lato, lato na cały regulator!!!