Bieszczadzki świt
Słońce jeszcze śpi głęboko,Tylko zorzy pierwszy blaskNad górami lśni wysokoI rozjaśnia nocny mrok.
Spójrz, jak ponad czarnym lasem,Nad jeziora toń ze szkła,Wstaje wolno, kryjąc brzegi,Srebrna mgła.
Wiatr ustaje, milkną drzewa,Zanim wstanie świt i dzień,Czas jest prześnić, czas wyśpiewać -Z bajki sen.
Prześnić w nim wspomnieniaSzczęśliwych chwil,Zapomnieć, że na świecieIstnieje zło,Odsunąć w dal wspomnienia złeI smutne dni,Pamiętać, że świat,że piękny jest światI dobrze jest żyć.
Gdy zza gór już wzejdzie słońceI nastaje nowy dzień,Mgła odpływa, niknie w końcu,Sny poranne schodzą w cień.Wtedy góry toną w blasku,W ten spokojny letni czasNad głowami szumią drzewa,śpiewa las.
Lecz nim dzień zabłyśnie światłem,Zanim wzejdzie nowy dzień,Wyśnij jeszcze, wyśnij dla mnie,Tamten sen...
Prześnij w nim wspomnieniaSszczęśliwych chwil,Zapomnij, że na świecie istnieje zło,Odsuń w dal wspomnienia złeI smutne dni,Pamiętaj, że świat,że piękny jest światI dobrze jest żyć.