Młody Bóg
Jak Bóg, on też czasem pragnie tworzyćI iść przez zamknięte drzwiPo tafli jeziora, stóp nie pomoczyć swych
Jak Bóg, on też chce wieczności dożyćChoć tak nie zostawi nicChce być pamiętany, portret na ścianie lśni
Młody Bóg chce dzielić i rządzićMieć tak wielką moc, żeby dzień zmienić w nocŻeby dobrem nazywać złoBy na chwilę świat uwielbiał go
Od lat nauczony nie widzieć ludziBo nie jest już jednym z nichByć może to jakiś Boga przybrany syn
Ma dar, którym Panu dziś mógłby służyćLecz on żyje sam jak PanI sam siebie sądzi, czyste sumienie ma
Młody Bóg chce dzielić i rządzićMieć tak wielką moc, żeby dzień zmienić w nocŻeby dobrem nazywać złoŚwiat boi się go
Młody Bóg chce dzielić i rządzićMieć tak wielką moc, żeby dzień zmienić w nocŻeby dobrem nazywać złoTo cały on
Młody Bóg chce dzielić i rządzićMieć tak wielką moc, żeby dzień zmienić w nocŻeby dobrem nazywać złoBy na chwilę świat uwielbiał go