Daleko od Słońca
Daleko od SłońcaO dotyk od ZiemiZagarnia nas trawaNa ciszę zamieni
Pół szeptem, pół cieniemOtoczy nas drżącaO dotyk od ZiemiDaleko od SłońcaOd Słońca
Daleko od SłońcaO milę do śwituObracać będziemyZ pół szeptu, z pół bytu
Nie prosząc o litośćJak gwiazda gasnącaO milę do śwituDaleko od SłońcaOd Słońca
Daleko od nocyO krok do południaGdy sercom i oczomJuż będzie za trudno
Bez reszty spłoniemyZdziwieni do końcaO dotyk od ZiemiZa blisko od SłońcaOd Słońca
Daleko od SłońcaO dotyk od ZiemiZagarnia nas trawaNa ciszę zamieni
Pół szeptem, pół cieniemOtoczy nas drżącaO dotyk od ZiemiDaleko od SłońcaOd Słońca