Imię deszczu
Proszę nie mów, muszę odejśćTyle jeszcze na nas czekaNawet, jeśli to co było, już nie wróciNawet, jeśli dziś już nic, to nic nie znaczy
Zostań, bo ta noc, to ona płacze deszczemZostań, bo jak nikt przynosisz mi powietrze
Nie mów, proszę, wszystko mijaTak jak z drzew opadną liściePrzecież po najgorszej zimieBędzie wiosna, nowe kwitną bzyI nikt, już nikt nie będzie płakać
Bo ta noc, to ona płacze deszczemZostań, bo jak nikt przynosisz mi powietrzeZostań, bo ta noc, to ona płacze deszczemTak jak ja, a Ty przynosisz mi powietrze
Jak nikt, jak nikt, jak niktPrzynosisz deszcze miNiesiesz deszcze mi