Grom
Ty który lasy ogarnąłeś piorunów płaszczemTy który wichrem karmisz dzieci sweWzbudziłeś morze nienawisci w ich umysłachJak Bałtyk brzegi swe Ty otuliłeś święte gaje...
Stare dęby pochyliły grzbiety swe w pokłonachPiorunowy święty ogień kończy taniec....Pląsy milkną strzygi chylą łby ku niebuCzekające nagie wilki
Słodycz Twa i ciepło czuję coraz bliżejTyś łonem matki mej i siłąZiemią polem lasem łąką gajem...Esencją życia magią która żyje
Ciemnością zwą Cię ci dla którychś wrogiemZbłąkaną owcą wężem śmiercią w trwodzeRamiona mężnych wojów pną Twój posag wzwyżTyś nie herezją ale prawdą plunął w krzyż
Grom niech będzie Twym zwiastunemBrzaskiem imperium w chwale czekanegoDzwonem w pogańskie serca bitymOłtarzem prawdy dumą oraz krwią okrytym
Niech Grom zapowie Twe nadejścieGodzinę zemsty boskiej rozpaczyNadejdą nowe potężne czasyO sile Twej szumią pomorskie lasy...Majestatycznie...