Rozkwitały pąki białych róż (dłuższa wersja)
ROZKWITAŁY PĄKI BIAŁYCH RÓŻ
Rozkwitają pąki białych róż,Wróć, Jasieńku, z tej wojenki już,Wróć, ucałuj, jak za dawnych lat,Dam ci za to róży najpiękniejszy kwiat.
Kładłam ci ja idącemu w bój,Białą różę na karabin twój,Nimeś odszedł, mój Jasieńku, stąd,Nimeś próg przestąpił, kwiat na ziemi zwiądł.
Ponad stepem nieprzejrzana mgła,Wiatr w burzanach cichuteńko łka.Przyszła zima, opadł róży kwiat,Poszedł w świat Jasieńko, zginął za nim ślad.
Już przekwitły pąki białych różPrzeszło lato jesień zima jużCóż ci teraz dam, Jasieńku, hej,Gdy z wojenki wrócisz do dziewczyny swej.
Hej dziewczyno ułan w boju padłChoć mu dałaś białej róży kwiatCzy nieszczery był twej dłoni darCzy też może wygasł twego serca żar
W pustym polu zimny wicher dmieJuż nie wróci twój Jasieńko, nieŚmierć okrutna zbiera krwawy łupZakopali Jasia twego w ciemny grób
Jasieńkowi nic nie trzeba już,Bo mu kwitną pąki białych róż,Tam pod jarem, gdzie w wojence padł,Wyrósł na mogile białej róży kwiat.
Nie rozpaczaj, lube dziewczę, nie,W polskiej ziemi nie będzie mu źle.Policzony będzie trud i znój,Za Ojczyznę poległ ukochany twój.