Zamiana
Spójrz jak wygląda moja twarzCzy został chociaż ślad z człowieka którego znaszZobacz jak szybko zmieniam sięJak mi dodaje lat każde słowo twe
Nie widzę, nie słyszę nicPrzestaję odczuwać nawet TwójŚmiech już nie dotyka mnieI wiem że każdy ból pomaga wznosić mójWłasny murKolejna lista skargCzy kłamstwo to czy żartWiem to banalne jest
Ale ja nim mnie pożre lękStrzelę sobie w łeb w tą piękną nocI znów zdławię pusty śmiechStrzelę sobie w łebJuż odbezpieczam następną butelkę
Wiedz, wiedz że nie poddam sięDopóki czuję gdzieśPłynącą we mnie krewPóki smak życia w ustach mamPóki zapach traw wciąż ogłusza mnie
Nie widzę, nie słyszę nicPrzestaję odczuwać nawet bólNie widzę, nie słyszę nicPrzestaję odczuwać nawet ból
Ale ja nim mnie pożre lękStrzelę sobie w łeb w tą piękną nocI znów zdławię pusty śmiechStrzelę sobie w łebJuż odbezpieczam następną butelkę
I znów, tak jak nieraz jużZnów to zrobięWiem wyjdę z siebieI nikt nie dosięgnie mnieWbiję nowy cierńStrzelę sobie w łebJuż odbezpieczam następną butelkę
Ale ja nim mnie pożre lękStrzelę sobie w łeb w tą piękną nocTak wiem, znowu matka noc ukołysze mnieGdy butelki szkłem strzelę sobie w łeb