Po coś dał nam tę głębokość wejrzeń
Po coś dał nam tę głębokość wejrzeń,co przeczuwa kształty przyszłych zdarzeńzamiast wierzyć głucho, bez podejrzeńw miłość i w ucieleśnienie marzeń?
Po co dałeś nam uczucia, losie,byśmy serca swe zgłębiali spojrzeniamii śledzili w dzikich spraw chaosieco naprawdę jest pomiędzy nami...
Ach, tysiącom ludzi wolno nie czuć,nie znać własnych serc i błądzić sobietu i ówdzie, bez zbędnych przeczućgrzęznąć raptem w męce i w żałobie...
Póki jakiś ranek ich nie zbudzizorzą szczęścia nieoczekiwanątylko nam nieszczęsnym dwojgu ludzito pospólne szczęście odebrano:
Kochać nie pojmując sie nawzajemwidzieć w innych rzeczy, których brak imwielbić majak, co sie wydał rajembrnąć w nieszczęścia, które są majakiem
Szczęśliw ten, kto żyje złudnym śnieniem;szczęśliw, komu obca przeczuć waga;dla nas z każdą chwilą i spojrzeniemsnów i przeczuć razem moc się wzmaga...