Mieszkamy w barwnych snach
Dalecy sobie mają sny, białe, jak mleko ‒Konwalie białe, białe mgły śpią pod powieką...Dalekim nic się nie chce śnić, oprócz tej bieli ‒A może, takie białe nic ‒ to są anieli?
A my mieszkamy w barwnych snach ‒Ty w moich, a ja w twoich,Bo nasze szczęście pragnie barw,Kolorów się nie boi!Znajdziemy chłodną zieleń tuI szkarłat najgorętszy ‒A jutro barwy swego snu oddamy tęczy!
Barwami tylko do mnie mów, mów kolorami,Gdy dziś na brzegu naszych snów znów się spotkamy...I zacznie się w szumiącym śnie stubarwny kolor ‒Bo, może, nawet lepiej, że nie ma aniołów...
Bo my mieszkamy w barwnych snach ‒Ty w moich, a ja w twoich,Bo nasze szczęście pragnie barw,Kolorów się nie boi!Znajdziemy chłodną zieleń tuI szkarłat najgorętszy ‒A jutro barwy swego snu oddamy tęczy!