Tajemnica powołania
Nie ma przypadku w planach BożychChoć to musiało się ułożyćBy Karol poczuł duszą i ciałemBóg chce, żebym został kapłanem
To było nagłe jak olśnienie,Po którym radość szła i pewność,I światło jak wewnętrzny spokójInnym namowom nieuległym
Nie wyście mnie wybrali, ale ja was wybrałemSłowo stało się, słowo stało się, słowo stało się ciałemI nikt sam sobie nie bierze godnościPan powołuje, Pan powołuje z wysokościPan powołuje, Pan powołuje z wysokości
(Jak poznać tajemnicę powołań tajemnicęJak poznać tajemnicę tą)
Wszystko musiało w tę stronę zmierzaćMatka ucząca go pacierza,Ojciec modlący się tak ofiarnie,Pierwsze domowe seminarium
Gdy straszna wojna ludzi niszczy,To cel kapłaństwa staje się czystyI jeszcze Tylanowski JanekWciąga Karola w żywy różaniec
Nie wyście mnie wybrali, ale ja was wybrałemSłowo stało się, słowo stało się, słowo stało się ciałemI nikt sam sobie nie bierze godnościPan powołuje, Pan powołuje z wysokościPan powołuje, Pan powołuje z wysokości
(Jak poznać tajemnicę powołań tajemnicęJak poznać tajemnicę tą)
Aaaaaa aaaaaaa aaaaaaa aaaa aaaa aaa aaa aaaaa uu uuuu
Czy to za sprawą brata AlbertaWygrana jego, walka wewnętrznaZrywam ze sztuką, z teatrem, z wierszemBóg daje mi zadanie ważniejsze
I oto chwila święceń kapłańskichJest się posadzką dla innych braciWreszcie misterium włożenia rąkStaje się ciałem słowo ksiądz
Nie wyście mnie wybrali, ale ja was wybrałemSłowo stało się, słowo stało się, słowo stało się ciałemI nikt sam sobie nie bierze godnościPan powołuje, Pan powołuje z wysokościPan powołuje, Pan powołuje z wysokości
(Jak poznać tajemnicę powołań tajemnicęJak poznać tajemnicę tą)