List
Aniele mój, szukałam Cię, kiedy szczęście porwał wiatrGdy złe słowa splotły sieć, nikt nie słyszał serca skargMój świat umierał w snach, myśli wrogiem stały sięMoje serce lustrem jest i ciągle jeszcze szuka sił, by wybaczyć
Tyle nieotartych łez zanim los przytulił mnieTyle pustych dni nim uwolniłam się z tamtych chwilKażdy dzień oddala gniew, bo jego ramię siłą jestOcaliła mnie czułość wyśniona i spełniona
Ten lęk uwięził mnie, nikt nie słyszał dźwięku łezUtonęłam w żalu, by znów narodzić sięA dziś już nie pamiętam nic, czas uspokoił snyUwolniłam się, by żyć, by nie otruć świata smutkiem łezWięc nie pytaj mnie...
Ile popłynęło łez zanim los przywrócił sensIle pustych dni nim uwolniłam się z tamtych chwilKażdy dzień oddala gniew, bo jego ramię siłą jestOcaliła mnie czułość wyśniona i spełniona
Aniele mój, Ty wiedziałeś i cierpiałeś tak jak jaPrzyrzekam Ci więc, że każdy mój dzieńBędzie światłem tych, którzy zgubią się
Tyle pustych dni nim uwolniłam się z tamtych chwilKażdy dzień oddala gniew, bo jego ramię siłą jestOcaliła mnie czułość wyśniona i spełnionaTwoja czułość...