Długość dzwięku samotności
(Refren:)I nawet kiedy będe samNie zmienie się, to nie mój światPrzede mną droga którą znam,Którą ja wybrałem sam
Tak, zawsze genialnyidealny muszę byćI musze chcieć, super luz i jużSetki bzdur i już, to nie ja
(Refren)
Wiesz, lubie wieczoryLubie się schować na jakiś czasI jakoś tak, nienaturalnieTroche przesadnie, pobyć samWejść na drzewo i patrzeć w nieboTak zwyczajnie, tylko żeTutaj też wiem kolejny razNie mam szans być kim chcę
(Refren)
Noc, a nocą gdy nie śpieWychodzę choć nie chcę spojrzeć naChemiczny świat, pachnący szarościąZ papieru miłoscią, gdzie ty i jaI jeszcze ktoś, nie wiem ktoChciałby tak przez kilka latZbyt zachłannie i trochę przesadniePobyć chwile sam, chyba go znam
(Refren+)Którą ja wybrałem sam