180 stopni
1.SYLWIA: Z twoich wielkich słów kręcimy dziś komedię,ty nie musisz grać, zawsze mówisz brednie.Dziś podaruj mi ten upragniony prezent,odwróć się, idź i nie wracaj już.Nie trzeba mi cichych dni, odwróć się i idź!
Ref-SYLWIA: Obiecałeś do końca walczyć o Mnie,jest o 180 stopni odwrotnie.Nie ma szans, nie ma nas,oddalamy się co dnia,ja i ty, ty i ja.
2.LIBER: To działo się za szybko,miałaś wszystko w oka mgnieniu.Nie było zbyt wiele przeszkódw 40 stopni i to w cieniu.Lazurowe brzegi, śniegi białe40 poniżej zera.Byliśmy wszędzie,zobaczyłaś we mnie bohatera.Ja w tobie piękność nieprzeciętną,w ciemno, stopień po stopniu coraz niżejzobaczyłem piekło za tobą idąc.Zakazany owoc mówił- dotknij!Dziś robię obrót ostro o 180 stopni.
Ref-SYLWIA: Obiecałeś do końca walczyć o Mnie,jest o 180 stopni odwrotnie.Nie ma szans, nie ma nas,oddalamy się co dnia,ja i ty, ty i ja.
SYLWIA: Z twoich wielkich słów kręcimy dziś komedię,ty nie musisz grać, zawsze mówisz brednie.
Ref-SYLWIA: Obiecałeś do końca walczyć o Mnie,jest o 180 stopni odwrotnie.Nie ma szans, nie ma nas,oddalamy się co dnia,ja i ty, ty i ja.