Szczęście
Coś srebrnego dzieje się w chmur daliWicher do drzwi puka, jakby przyniósł listMyśmy długo na siebie czekaliJaki ruch w niebiosach! Słyszysz burzy świst?
Ty masz duszę gwiezdną i rozrzutnąCzy pamiętasz pośpiech pomieszanych tchnień?Szczęście przyszło, czemuż nam tak smutnoŻe przed jego blaskiem uchodzimy w cień?
Czemuż ono w mroku szuka treściI rozgrzesza nicość i zatraca kres?Jego bezmiar wszystko w sobie zmieściOprócz mego lęku, oprócz Twoich łez