Czarownicy pies
Wszystko ucieka gdzieśWszystko krąży gdzieś i zanikaZwykle gubiąc swój sensZwykle z tego nic nie wynikaA ja to wszystko mam gdzieśPóki to jakoś mnie nie dotykaPóki nie połyka mniePóki na skórze mej nie rozkłada się
Wszystkie naczelne bezczelnePołykają małe niepodzielneZwykle gubiąc swój sensWszystko dookoła gryzie się wzajemnieA ja to wszystko mam gdzieśPóki to jakoś mnie nie dotykaPóki nie połyka mniePóki na skórze mej nie zasycha się
Wszystko co maszWszystko co mógłbyś miećWszystko co maszWszystko co mógłbyś chciećPali się na stosieCzarownicy piesWszystko co maszWszystko co mógłbyś mieć
Wszystko krąży to gdzieśWewnątrz, na zewnątrz, gdzieś w obwodachNie licz, że zatrzyma sięZ góry, pod górę, po schodach, na nogachA ja to wszystko mam gdzieśPóki to jakoś mnie nie dotykaPóki nie połyka mniePóki na skórze mej nie rozkłada się
Wszystko co maszWszystko co mógłbyś miećWszystko co maszWszystko co mógłbyś chciećPali się na stosieCzarownicy piesWszystko co maszWszystko
Wszystko co maszWszystko co mógłbyś miećWszystko co maszWszystko co mógłbyś chciećPali się na stosieCzarownicy piesWszystko co maszWszystko co mógłbyś mieć