Aero-Plan II
Rozpływam się wśród falPod wodą tracę oddechSerce zgubiłam w oceanie wspomnieńPokryta łuską wstyduUderzam w taflę wodyTonę pod powieką łez i trwogi
Nie ma już ratunku, zatapiam sięNa głowie diamentowy diadem zmienił się cierń
Nie chcę Cię zwabić urzekającym śpiewemNie wyjdę też na ziemięStraciłam już swój lądUciekam stądChowam swój sztyletNikogo już nie zranięZaginę w tej otchłaniNie ujrzysz więcej mnieOddalam się
Chciałam uwolnić sięWyjść wreszcie na powierzchnięW stalowej klatce zatrzasnęłam serceSłuchałam śpiewu ptakówKochałam się w powietrzuStawiałam zamki z piasku w strugach deszczu
W wodzie się rozpłynę nie znajdziesz mnieNie chcę kolekcjonować kości i złamanych serc
Nie chcę Cię zwabić urzekającym śpiewemNie wyjdę też na ziemięStraciłam już swój lądUciekam stądChowam swój sztyletNikogo już nie zranięZaginę w tej otchłaniNie ujrzysz więcej mnieOddalam się
Wyszłam z głębin, miałam planAero-plan, aero-planI powietrze chciałam kraśćSzybować w górze, szybować ach
Aero-plan, aero-planAero-plan, aero-planAero-plan, aero-planAero-plan
Nie chcę Cię zwabić urzekającym śpiewemNie wyjdę też na ziemięStraciłam już swój lądUciekam stądChowam swój sztyletNikogo już nie zranięZaginę w tej otchłaniNie ujrzysz więcej mnieOddalam się