Jak malowany ptak
Za oknem żywi ludzie, inny wymiar, inne życieCzy wiesz jak ciężko jest, walczyć z każdym nowym dniemKażdej nocy modlić się o bezpieczny, spokojny senBez nadziei i bez szans, spojrzeć w karty, mówiąc pas
(refren:)Czy przyjmiesz mnie mój Boże, kiedy odejść przyjdzie czasCzy podasz mi swą rękę, a może będziesz się bałA może będziesz się bało jee...
Za oknem wrzeszczą ludzie - szybę stłukł, rzucony kamieńCzy wiesz jak czuję się, gdy w objęciach trzyma śmierćGdy wyrok napisany, w lekarza oczach szklanychGdy lecą, lecą tak, jak ten malowany ptak
(refren:)Czy przyjmiesz mnie mój Boże, kiedy odejść przyjdzie czasCzy podasz mi swą rękę, a może będziesz się bałA może będziesz się bało jee...
Za oknem wrzeszczą ludzie - szybę stłukł, rzucony kamieńCzy wiesz jak czuję się, gdy w objęciach trzyma śmierćGdy wyrok napisany, w lekarza oczach szklanychGdy lecą, lecą tak, jak ten malowany ptak
(refren:)Czy przyjmiesz mnie mój Boże, kiedy odejść przyjdzie czasCzy podasz mi swą rękę, a może będziesz się bałA może będziesz się bało jee...